Aktywności związane z ogrodnictwem

Wpływ roślinności na nasze zdrowie

Jak w naturalny sposób wzmocnić swoją odporność?

„Przyroda jest lekarzem dla wszelkich chorób” – Hipokrates

(fot.: pinterest.com)

Jesień to czas osłabienia organizmu przez krótsze i deszczowe dni, czy niskie temperatury. Nasze myśli wędrują wokół słonecznych i ciepłych dni. Późna wiosna i lato to okres szybkiej regeneracji oraz wzmacniania się organizmu. Sprzyjają temu intensywny ruch, witaminy i minerały ze świeżych owoców oraz witamina D3, która wytwarzana jest dzięki promieniom Słońca.

Z jakim rodzajem pomocy od natury możemy się spotkać?

Ziołolecznictwo

(fot.: pinterest.com)

Korzystanie z naturalnych środków do uzdrawiania znane już było w starożytności. Tworzono maści, napary, okłady, które stosowane są jeszcze do dziś. Powstaje wiele książek z przepisami na ziołowe herbaty, wzmacniające owocowe nalewki, syropy itp.
Jakie więc zioła przydadzą się nam na wzmocnienie odporności?

a) dostępne w naszym ogródku

  • jeżówka (Echinacea purpurea): pobudza układ immunologiczny, przyczyniając się do zwalczania bakterii wirusów w naszym organizmie; niszczy wolne rodniki przez co zapobiega m.in. starzeniu się komórek. Z jeżówki można przygotować herbatę lub krople na bazie alkoholu. Nie należy jej stosować dłużej jak 10 dni, ponieważ „rozleniwi” układ odpornościowy.
  • bez czarny (Sambucus nigra): w ziołolecznictwie wykorzystuje się kwiaty i owoce, z których robi się susz do herbat, syropy lub nalewki. Bez zawiera cenne witaminy, antyoksydanty i minerały. Tylko nie polecamy spożywać go w dużych ilościach na raz, ponieważ ta roślina ma właściwości oczyszczające organizm.
  • dzika róża (Rosa canina) i owoce jarzębiny (Sorbus aucuparia): oba gatunki zawierają sporo witaminy C i minerałów. Suszone kwiaty i owoce nadają się na napary, soki i nalewki. Niestety witamina C rozpada się w wysokiej temperaturze. Obróbka owoców róży polega na usunięciu nasion przed przetworzeniem, a zebraną jarzębinę trzeba najpierw zamrozić.
Sok z jarzębiny (fot.: medme.pl)
  • kiszonki: bomba witamin, minerałów i potrzebnej flory bakteryjnej. U nas w Polsce znane są kiszone ogórki, kapusta i buraczki. Im dłużej postoją, tym lepiej. Sok z kiszonek najlepiej przechowywać w lodówce i pić regularnie lub z soku z buraków przygotować barszczyk. Nie tylko kapustę i ogórki można zagryzać, ponieważ części z buraka i czosnku można zagryzać codziennie dla wzmocnienia odporności. Czosnek uznawany jest za naturalny antybiotyk!

b) z innych krajów

  • aloes: o jego właściwościach i szerokim zastosowaniu w kosmetykach i ziołolecznictwie słyszał chyba każdy. Ma właściwości antyseptyczne, ale warto go stosować regularnie np. w postaci soków.
  • czystek: znany w postaci suszu na herbaty wzmacniające, ponieważ ziele znane jest ze wspierania odporności. Jednak napar należy pić regularnie, 2-3 razy dziennie. Jedną porcję można parzyć 2, a nawet 3 razy. Dobrze smakuje z miodem i cytryną.
  • goździki (przyprawa), kurkuma oraz imbir: olejek z goździków i sok z kłączy to naturalne środki bakteriobójcze i przeciwzapalne, które wspomagają organizm w walce z chorobami. Ich cudowny aromat i smak tylko zachęca do spożywania. Imbir i kurkuma występują także w postaci proszku jako przyprawa, ale większą wartość leczniczą mają świeże kłącza.
Imbir i kurkuma (fot.: krokdozdrowia.com)

1. Przepis na jesienną antyseptyczną herbatkę:

  • herbata czarna
  • imbir świeży
  • kurkuma świeża lub w proszku
  • pieprz czarny (ziarna)
  • syrop imbirowy/ malinowy/ sosnowy/ z kwiatów czarnego bzu

(ilość składników wg. uznania) Herbatę, plasterki imbiru i kurkumy zalej w kubku wodą 95 stopni, ziarna pieprzu rozgnieć trochę i wrzuć do pozostałych składników. Odczekaj 5 min i dolej syropu w ilości jakiej lubisz.

2. Przepis na rozgrzewającą herbatkę:

  • herbata czarna lub owocowa
  • sok jabłkowy ok 100 ml
  • cynamon
  • goździki
  • miód

(ilość składników wg. uznania) Herbatę, cynamon i goździki zalej w kubku wodą 95 stopni (ale zostaw miejsce na sok), sok jabłkowy podgrzej trochę i dolej do reszty składników. Odczekaj 5 min i do poprawy smaku możesz dodać miodu.

(fot.: pinterest.com)

3. Coś dla łasuchów

  • 2 łyżki kakao,
  • szczypta cynamonu,
  • szczypta kardamonu,
  • szczypta kurkumy/ goździków/ anyżu,
  • 1 szklanka mleka (lub mleka roślinnego)
  • 1 łyżka miodu lub cukru trzcinowego/ kokosowego/ brązowego

Kakao ugotować z mlekiem i przyprawami. Lekko przestudzić, dodać miód lub cukier do smaku. Można dodać śmietany lub marshmallows.

Smacznego!

Hortiterapia

To dość młoda dziedzina dotycząca terapii sensorycznej jaką daje nam przebywanie w ogrodzie. To pod nią kryją się ogrody zmysłów dla chorych i potrzebujących spokojnych doznań.
Tego rodzaju terapia zachęca do aktywnego korzystania i działania w ogrodach. Nie tylko kolory, dźwięki, zapachy i smaki pobudzają nasz organizm do regeneracji, ale także ruch i świeże powietrze wzmacniają nasze ciało i umysł. To endorfiny, które wytwarzają się podczas wysiłku fizycznego pozytywnie napędzają nasz organizm. Dlatego w ramach możliwości warto zgrabić liście, pozbierać gałązki, przekopać grządki.

Osoby starsze powinny dużo przebywać w ogrodzie (fot.: pinterest.com)

Takie zabiegi motywują osoby niepełnosprawne fizycznie i z chorobami psychicznymi do aktywności, a jeśli widać efekt ich pracy, tym bardziej zabawa w ogrodników sprawi im przyjemność. Udowodnione jest, że nawet dzieci z problemami ruchowymi poprzez próby chwytania, przenoszenia, grzebania w ziemi poprawiły swoją motorykę.

Las

Nie tylko zioła i kwiaty nam sprzyjają. Las to idealne miejsce, które pozytywnie wpływa nasz nasz organizm.

To nic nowego, ponieważ już w starożytności i medycynie ludowej drzewa były źródłem zdrowych energii. Do tej pory nawet istnieje drzewoterapia, inaczej sylwoterapia. Chodzi o bliski kontakt, np. tulenie się do odpowiednich gatunków drzew. Silnymi okazami są dęby, lipy, brzozy, buki, jodły. Każdy z gatunków działa na inne aspekty, np. dąb redukuje stres i wzmacnia ciało i psychikę, brzoza uspokaja emocje.

Przeciw smutkom cóż pocznę,
o! brzozo!
Usnę, ale się ocknę,
coś się we mnie rozpęta,
by pamiętać, pamiętać,
o! brzozo!…

W. Broniewski

Należy szukać zdrowych, tzw. silnych okazów, ponieważ uszkodzone drzewa mogą z nas „wyssać” energię. Inną metodą na wykorzystanie zdrowego wpływu drzew to długie spacery po lasach. Zwłaszcza sosnowych. Drzewa iglaste wytwarzają olejki eteryczne, które oczyszczają powietrze z zanieczyszczeń, wirusów i bakterii. Dzięki temu leśne powietrze wdychane przez nos oczyszcza zatoki i dolne drogi oddechowe. Trzy godzinne spacerowanie obniża ciśnienie tętnicze, uspokaja nerwy i dotlenia organizm. Dzięki regularnym spacerom można w większym stopniu pozbyć się migren, nerwowości i depresji. Ważne jest też, że regularny ruch poprawia kondycję.

Las to również dźwięki i kolory. Las to idealne miejsce na sensoterapię. Śpiew ptaków, chrzęst gałązek pod stopami lub szelest liści jesienią działa relaksująco na organizm.

(fot.: pinterest.com)

O terapii kolorami także prawdopodobnie słyszeliście? Zielony kolor traw, paproci, mchu, igieł wprowadza spokój, wycisza i spaja organizm z naturą. Jesienią eksplozja barwnych liści także pozytywnie wpływa na samopoczucie ponieważ kolor żółty jest kolorem radosnym, dodaje energii i pewności siebie. Pomaga także skoncentrować się. Pomarańczowy dodaje chęci do działania i sprzyja pogodnym myślom. Czerwony to intensywny kolor, który przyspiesza nasze działania. Pomaga osobom przemęczonym. Brązowy jako kolor ziemi, daje poczucie bezpieczeństwa. Dodaje harmonii i spokoju w codziennym życiu.

Koloroterapia w jesiennym klimacie (fot.: Małgorzata Czajka)
Jesienny spacer w Warszawie (fot.: Liliana Leszczyńska)

Warto w wolnym czasie przejść się do pobliskiego parku, wsiąść w autobus i podjechać za miasto. Na pewno natura naładuje Was energią.

Zostaw komentarz