Na nowoczesnych osiedlach możemy znaleźć skrawek prywatnego trawnika, który nie zawsze stwarza poczucie prywatności, ponieważ z każdej strony wyrastają wysokie budynki. W pewnej inwestycji naszym zadaniem było dostosowanie odsłoniętego ogrodu, aby stworzyć bardziej dyskretny klimat. Dostaliśmy konkretne wskazówki od klientów oraz listę wytycznych dewelopera dotyczących ograniczonych ingerencji w otoczenie.

Ogródek przed realizacją

Na osiedlu nie można sadzić gatunków roślin inwazyjnych, silnie pylących i uczulających. Zabronione jest także stosowanie roślin iglastych o pokrojach stożkowych lub kolumnowych, inne iglaki mogą dorastać do maksymalnej wysokości ok. 1,3m ze względu na uzbrojenie terenu. Całość ogrodu zlokalizowana jest na płycie parkingowej, na której warstwa gleby stanowi ok 70 cm. Lokalizacja i dobór gatunkowy nowo sadzonych drzew powinien być uzgodniony z sąsiadami. Wysokość krzewów liściastych też jest ograniczona do 2m. Dobór roślin w ogrodzie powinien być spójny z osiedlowymi nasadzeniami. Mogliśmy zasadzić niezbyt wysokie trawy ozdobne. Na osiedlu rosną powojniki, trawy ozdobne, budleje i berberysy.

Wokół ogródka rosły już aronie i irgi błyszczące, jako żywopłot oddzielający teren od strony ulicy i sąsiadów. W ogródku znajdowały się dwa małe tarasy, które połączyliśmy identyczną w kolorze deską kompozytową. Klienci podali nam swoje ulubione gatunki roślin i tak przed oknami wychodzącymi na ulicę posadziliśmy trawy ozdobne, a przy tarasie w donicach magnolie szczepione niewysoko na pniu oraz jałowce płożące.

Taras znajduje się w południowej wystawie oraz osłonięty jest przez balkon od naturalnych opadów. Po lewej jego stronie znajduje się skarpa. Klienci chcieli tutaj założyć skalniak. Posadziliśmy zatem wrzosy, jałowce, irgi, sukulenty i trawy ozdobne. W tyle także mieliśmy uwzględnić miejsce dla skrzyni na poduchy.

Widok na skalniak i taras. Właściciele nie chcieli zakładać ozdobnego oświetlenia. Wystarczyły im reflektory użytkowe, które rozjaśniły stopnie i zejścia.

Działka ma kształt litery „L”. Pierwszą część zajmuje już wcześniej opisany taras, druga strona stanowi kącik do siedzenia oraz trawnik. Ograniczeni wytycznymi od dewelopera nie mogliśmy zasadzić szpaleru z kolumnowych gatunków, a na krzewy nie było tyle miejsca, dlatego zastosowaliśmy wysokie trawy, które osłoniły kącik. Wyznaczone miejsce do siedzenia wyłożyliśmy płytami z betonu architektonicznego i wysypaliśmy grysem, to łatwy w montowaniu i nieinwazyjny pomysł na ustabilizowanie podłoża, na którym mają stać stół i krzesła. W ogródku wystaje także element garażowy, który przysypany ziemią utworzył małą skarpę. Ten element może służyć jako miejsce do leżenia, dlatego nic na nim nie sadziliśmy, oprócz magnolii szczepionej na pniu.

Taras gotowy, niestety kończyliśmy go podczas ulewy, tonąc w błocie.
Kącik do siedzenia osłonięty będzie rozkładanym parasolem. Nie można było stawiać dodatkowych, większych konstrukcji.